B&B IL CARAVAGGIO

Just an amasing place! Beautiful rooms. And the best thing of all is the host! Maria helped us with everything we needed, truly felt like come!

Punto di riferimento per le mie trasferte a Catania, locali meravigliosi e la signora Maria Teresa è una padrona di casa eccezionale!

Per carità non venite qui, orrendo con puzza di fogna in camera, se non avevo pagato sarei fuggita, mai piu

1.Purtroppo le foto ingannano sempre....dal vivo è molto ma molto inferiore alle foto.
2.Nonostante avessi comunicato il checkin 14/14:30 la signora alle 14:02 mi chiama spazientita che nn arrivavamo perché lei era invitata a pranzo.
3.letti,lenzuola e asciugamani vecchi e consumati.
4.la colazione non si fa al B&B ma al bar sotto
5.camera2 con il bagno fuori e ci sta tutto nella norma...solo che il bagno era davvero minuscolo e senza riscaldamento.
5.finestre di legno vecchissime che non si chiudevano assolutamente bene, quindi immagino rumore e spiragli di vento
6.doppie spine e prese delle bajour vecchie e alcune spellate, davvero pericolose.
7.l'unica nota positiva sono gli affreschi del soffitto davvero belli nella hall o sala in comune....

Jestem w ciężkim szoku, że ten obiekt może mieć jakiekolwiek pozytywne opinie. Po jednej z dwóch zarezerwowanych nocy opuściłem pokój, gdyż nie byłem w stanie tam wytrzymać. Od samego początku nie było łatwo. Mimo że adres jest podany, to nie ma na miejscu żadnych wskazówek, jak dotrzeć do hotelu. Wchodzi się przez bramę i trzeba się domyślać, co dalej. Duży minus jest taki, że obsługa znała wyłącznie kilka słów po angielsku. Uznała, że przecież może do nas mówić po włosku. Jaki problem? Ale największy minus to to, że wszystko, co widać na fotografiach tego apartamentu, to praca zdolnego fotografa i programu graficznego. Hotel, który reklamuje się klimatem baroku, rzeczywiście jest barokowy. Ale barokowo stary. Wszystko jest tam zużyte, stare, popsute. Zdjęcia rzeczywiście są ładne. Ale to tyle. Główny salon jest zawalony rzeczami, nie ma przestrzeni. A pokój, który zarezerwowałem, okazał się klitką z rozpadającymi się, porysowanymi i śmierdzącymi meblami. Kiedy wszedłem uderzył mnie odór z łazienki. Nie dało się normalnie oddychać. Nie można było pokoju wywietrzyć, bo był styczeń, więc temperatura nie była wysoka. A skoro niewysoka, to chciałoby się jeszcze dogrzać pomieszczenie. Tutaj też problem. Kaloryfer nie działał, a klimatyzacja, choć ustawiona na 30 stopni, nie potrafiła ogrzać tych kilku metrów kwadratowych. Na podłodze walał się przedłużacz, do którego był podłączony telewizor (luksusowo, hotel z przedłużaczem!). Zgroza była w łazience. Stara i obskurna. Czułem, jak smród z kanalizacji mnie osacza. Nie mogłem oddychać przez nos. Prysznic na tyle mały, że rosły mężczyzna nie mógłby się w nim nawet odwrócić. Uchwyt na słuchawkę prysznicową popsuty. Śniadanie to tez kpina. Można go spokojnie nie wykupować, bo to zwykły croissant i kawa w kawiarni przecznicę dalej. To zdecydowanie najgorszy hotel w moim życiu i nikomu nie życzę takich wrażeń. Oczywiście reklamacja nie została uwzględniona, ba, nawet na nią nie odpisano. Unikać!